Po wywiadzie...
Po wywiadzie ze mną na temat inwestycji na Warszowie, który ukazał się w „Kronikach Portowych” i na portalu swinoujskieinfo.pl , pojawiły się niby plakaty, kartki… trudno jednoznacznie określić ich formę. Były rozlepiane w różnych miejscach, min. na promach i tablicy, którą postawiono nielegalnie przy filii domu kultury Warszów. Na tych niby plakatach – odnosząc się do wcześniejszego wywiadu w gazecie - zarzucano mi kłamstwo, lekceważenie i pomijanie Mieszkańców Warszowa. Niestety, autor czy autorzy nie mieli na tyle odwagi, aby podpisać się pod tymi zarzutami. Szkoda. Z drugiej jednak strony mogę zrozumieć ten brak odwagi. Wszak nie od dziś wiadomo, że najłatwiej atakuje się właśnie anonimowo. Szczególnie, gdy zarzuty są nieprawdziwe. Mimo to nie chcę, aby ta sprawa pozostała bez mojej reakcji. Mam odwagę podpisać się pod słowami, które wypowiadam lub piszę. Mam nadzieję, że przeczytacie Państwo zarówno wywiad ze mną, treść plakatów z zarzutami oraz moją konkretną odpowiedź na każdy z nich. Przeczytacie i sami wyciągnięcie wnioski.
Treść wywiadu TUTAJ
Treść anonimowych zarzutów TUTAJ
Moja odpowiedź na zarzuty TUTAJ