Będą kary za komary
Z dwóch przeprowadzonych w ostatnim okresie czasu kontroli, jedna zakończyła się negatywnym wynikiem.
- Dlatego firmie Inpest Service z Pisarzowic, odpowiedzialnej za odkomarzanie w Świnoujściu, miasto potrąci 12,5 tys. złotych z zapłaty za wykonana, w tym miesiącu, pracę – informuje Robert Karelus rzecznik prezydenta Świnoujścia.
Ze względu na olbrzymia plagę komarów w tym roku, w niektórych polskich miastach, samorządy rezygnują z odkomarzania- tak jest na przykład w Warszawie. Zdaniem fachowców bowiem, przy takiej liczbie tych owadów, po prostu szkoda pieniędzy, ponieważ rezultaty są mizerne lub w ogóle żadne.
Trzeba przyznać, że pracownicy Inpest Service robią wszystko, aby w naszym mieście było jak najmniej komarów; sprowadzili dwóch dodatkowych pracowników, ba… w kombinezon i sprzęt ubrał się sam właściciel firmy.
Niestety, podobnie, jak w całym kraju, także i w Świnoujściu ,trafili na niespotykane wcześniej trudne warunki, które wyjątkowo sprzyjają rozwojowi tych owadów. Chodzi przede wszystkim o rozlewiska stojących wód po licznych opadach deszczu oraz panujące obecnie upały .
- Walka z tymi owadami cały czas trwa na dwóch frontach – mówi Krzysztof Szpytko, naczelnik Wydziału Ochrony Środowiska i Leśnictwa w Urzędzie Miasta. – Firma nie tylko zabija dorosłe komary, ale także robi wylewki w miejscach, gdzie stoi woda. To bowiem wylęgarnia larw tych owadów.
Inpest Service podpisało z miastem 3-letnią umowę na odko marzanie. Zaczęli w kwietniu tego roku, a będą pracować do końca września. Podobnie będzie w kolejnych latach. Na cały okres obowiązywania umowy miasto przeznaczy na odkomarzanie ponad 700 tys. złotych, prawie 39 tys. złotych miesięcznie. Jak sprawdzana jest skuteczność pracowników Inpest Service? Specjalna komisja kilka razy w miesiącu kontroluje po 4 miejsca spośród 43 punktów do tego wyznaczonych. Jeśli w tych miejscach w ciągu 15 minut na każdym z kontrolerów usiądzie powyżej 10 owadów, wówczas uznaje się odko marzanie za nieskuteczne. Zgodnie z umową za każdy punkt, gdzie wynik kontroli jest negatywny, miasto potrąca 8 procent z zapłaty wykonawcy odkomarzania. Pierwsze komary pojawiły się w połowie lipca. Wtedy jednak firma Inpest Service panowała jeszcze nad sytuacją. Owadów nie było aż tyle, żeby konieczne było potrącanie z wynagrodzenia. W sierpniu do tej pory przeprowadzono dwie takie kontrole. Pierwsza zakończyła się wynikiem pozytywnym, druga już niestety nie.
Tekst Rzecznik Prezydenta Miasta
Fot. Internet